Poniżej jest przetłumaczony artykuł z Psychology Today, dotyczący lepszego i wydajniejszego zapamiętywania. Nie wypróbowałam jeszcze tej metody, ale z tego co widzę, myślę że warto wypróbować. Zdaje się, że dobrze byłoby się uczyć wieczorem, a rano powtórzyć według wskazówek (słów - kluczy, dźwięków, itp.) wyuczony materiał.
Może nasze babcie, które mówiły, że aby się nauczyć w czasie snu, trzeba włożyć książkę pod poduszkę, miały rację?
Uczenie się podczas snu.
Idąc przez życie pamiętamy mało a zapominamy dużo. Ilość
tego co pamiętamy przyczynia się bardzo do zdefiniowania nas i naszego miejsca
w świecie. Tak więc jest ważne aby zapamiętać i zoptymalizować procesy, które
to umożliwiają.
Ludzie biorący udział w konkursach pamięci („pamięciowi
atleci”) od dawna znają wartość skojarzeń (zobacz moją książkę „Memory Power 101”). Naukowcy od dawna
wiedzą o wzmacnianiu pamięci (przetwarzaniu pamięci krótkoterminowej w
długoterminową) i wartość skojarzeń. Lecz teraz w laboratoriach badawczych w
Northwestern powstało ważne nowe pojęcie, które łączy skojarzenia z ponownym
wzmacnianiem i odkrywa nowe możliwości w optymalizacji formowania pamięci
długoterminowej.
Podstawowe podejście badań jest oparte na dobrze
dowiedzionych zasad pamięciowych takich jak:
- Kiedy informacja jest po raz pierwszy nabywana, jest też oznaczana w zależności od swojej ważności lub wartości.
- Na takie oznakowanie ma wpływ wiele czynników, takich jak: powtarzanie, uwaga, emocje lub cel.
- Cenne wspomnienia są powtarzane w sposób uprzywilejowany, albo świadomie, albo nieświadomie, poprzez ukryte (bezwarunkowe) procesy mózgowe.
- Powtarzanie wydarzeń reaktywuje pamięć i poprawia długoterminowe zapamiętywanie, ponieważ każde następne utrwalenie jest budowane na poprzedzających wydarzeniach i wzmacnia układ neuronów, który przechowuje wspomnienie.
- Efektywność przypominania podczas powtarzania jest pobudzana poprzez użycie odpowiednich wskazówek (haseł), czyli informacji, które były kojarzone z materiałem, którego się uczyliśmy.
- Takie wskazówki są efektywne, nawet gdy są odbierane w czasie snu.
W badaniu brało udział 60 osób po dwudziestym roku życia,
poddanych badaniom na dobrą pamięć. Wszystkie osoby uczestniczące w
czterogodzinnej nauce późnym przedpołudniem. Nauka zawierała 72 obrazy ułożone
w konkretnych miejscach na ekranie podzielonym na kwadratowe pola i wyświetlane
pojedynczo. W momencie, kiedy pojawiał się obraz, kojarzony był on z
odpowiednim dźwiękiem, którego zadaniem było służenie jako wskazówka
przypominająca. Na przykład, obraz psa byłby kojarzony ze szczekaniem, kota z
miauczeniem, itd. Aby stworzyć znaczące nastawienie, każdy obraz miał przydzieloną
liczbę, mówiącą jak wartościowane jest zapamiętanie tego elementu i jego
położenia w następującym teście. Za wyniki była przewidziana nagroda finansowa,
w ten sposób obrazy z wysokimi liczbami miały priorytet. Połowa obrazów miała
wysokie liczby, reszta niskie.
Osoby były przydzielone do czterech grup:
- Grupy 1 i 2 były testowane w celu określenia jak dobrze mogą zapamiętać, gdzie każdy obraz się pojawił w czasie nauki. Następnie, wykonane zostało EEG podczas dziewięćdziesięciominutowej drzemki. Połowa badanych słyszała biały szum [rodzaj szumu akustycznego – mój przypis], podczas gdy pozostałej części grupy prezentowano wskazówki dźwiękowe obrazów o niskiej wartości w czasie snu wolnofalowego na poziomie nie powodującym obudzenia. Na końcu drzemki, pamięć była ponownie testowana.
- Procedura w dwóch pozostałych grupach była podobna, z wyjątkiem elementu drzemki. Jedna z grup oglądała film prze 90 minut po nauce, podczas gdy druga grupa słuchała dźwięków towarzyszących obrazom o niskiej wartości podczas testowania zadań pamięciowych.
Nie było zaskoczeniem, że badanie
wykazało, iż obrazy o wysokiej wartości były zapamiętywane lepiej, bez względu
na to, czy badany się zdrzemnął po nauce, czy nie. Istotną kwestią jest tutaj,
że pamiętamy lepiej rzeczy, które są cenne i mają wartość w postaci nagrody. To
przypomina mi mądre powiedzenie, które T. Boone Pickens powtórzył za swoim
trenerem koszykówki, który mówił graczom po każdym meczu: „Nie rozmyślajcie o
błędach. Myślcie o tym, co zrobiliście dobrze, i działajcie tak dalej!”.
W badaniu, połowa skojarzeń o
niskiej wartości została ocalona przez wskazywanie na słabość i wszystkie były
uratowane w czasie snu, mimo że, tylko połowa obrazów była sygnalizowana.
Najlepsze efekty objawiały się szczególnie w najgłębszej fazie snu. Nie podano
wytłumaczenia w celu wyjaśnienia korzyści ze snu, ale podejrzewam, że dzieje
się tak z powodu faktu, że śpiący mózg nie jest rozpraszany przez nie związanie
z tematem myśli. Jest to spójne z wnioskiem, że wspomnienia o małej wartości nie
są ratowane w czasie fazy REM snu, kiedy mózg jest mocno zaangażowany w
marzenia. Wnioski na temat fazy REM snu są w sprzeczności z innymi badaniami,
które informują o korzyściach wynikających z wzmacniania pamięci w fazie REM
snu. Jak widać, warunki badań mają duże znaczenie i potrzebna jest większa
ilość badań w tej dziedzinie.
Skojarzenia nisko wartościowane
zostały zapomniane w grupie, której nie pozwolono na drzemkę. To może oznaczać,
że mózg zaangażowany w inne procesy myślowe, jest mniej zdolny do
wyselekcjonowania rzeczy, które powinien utrwalić, i tylko wartościowe elementy
mają szansę przetrwać. To zgadza się z utrzymującą się teorią, która mówi, że
bodźce rozpraszające i wielozadaniowość przeszkadzają z utrwalaniu pamięci.
Podsumowując, optymalizacja
zapamiętywania zdaje się wymagać:
- Tworzenia skojarzeń, które mogą służyć za wskazówki do przypomnienia informacji.
- Przypisania wysokiej wartości wskazówce i celowi zapamiętania informacji.
- Powtarzania wskazówek i odtwarzania początkowej informacji. Po przebudzeniu, prześledź wskazówki w procesie samotestowania siebie. Podczas snu, lepsze rezultaty zostaną osiągnięte, jeśli wskazówki zostaną zaprezentowane na poziomie, który nie spowoduje przebudzenia, w czasie początkowej fazy snu, gdy sen jest najgłębszy i jest mało marzeń sennych.
Link do artykułu poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz