Dużą trudnością w nauce
języka obcego jest uczenie się słówek, ale maturzyści nie mają wyboru.
Najgorzej jest narobić sobie zaległości, ale jeśli już mamy te zaległości, to
musimy zdać sobie sprawę, że nie nadrobimy ich w krótkim czasie.
Poniżej mam kilka
wskazówek dla uczących się do egzaminów.
Pierwsza zasada:
często powtarzać wybrany materiał. Już starożytni mówili, że powtarzanie jest
matką nauki. Lepiej częściej powtarzać, niż raz, a przez długi czas. Jeśli
słówek nie ma dużo można to robić w czasie przerwy na reklamę. Jeśli jest ich
więcej, trzeba się mocniej skupić i znaleźć inny sposób.
Druga zasada:
małe partie materiału przyswoimy lepiej niż większe. Prawdopodobnie z większej
niczego nie zapamiętamy. Standardem jest zapamiętanie 8 elementów na raz. Więc najpierw
nauczmy się kilku słówek, potem dodajmy jeszcze kilka, itd.
Trzecia zasada:
jeśli jesteś wzrokowcem, to zrób sobie jakieś graficzne odniesienia. Narysuj co
słowo znaczy, używaj kolorów do zapisywania lub zakreślaczy.
Czwarta zasada:
korzystaj ze zdobyczy techniki np. mp3/4. Lepiej kiedy wiedza wchodzi nam do
głowy kilkoma kanałami. Jeśli jesteś wzrokowcem słuchaj i czytaj, a także
wyobrażaj sobie te słówka które chcesz lub musisz zapamiętać.
Piąta zasada:
spróbuj wykorzystać fiszki. Z jednej strony karteczki zapisz słowo np. po
angielsku, a z drugiej po polsku. Jeśli nie pamiętasz co dane słowo znaczy,
odwracasz karteczkę i sprawdzasz aż dotąd, kiedy znasz znaczenie bez
sprawdzania.
Szósta zasada:
czytaj artykuły w danym języku, oglądaj filmy, ucz się piosenek. Zawsze coś w
głowie zostaje.
Siódma zasada: z
najgorszymi słówkami niewchodzącymi ci do głowy układaj zdania odnoszące się do
ciebie. Co najmniej 10.
Ósma zasada: ucz
się wyrażeń a nie pojedynczych słówek. Naukowcy dowiedli, że dłuższe wyrażenie
łatwiej zapamiętujemy niż pojedyncze słowo wyrwane z kontekstu.
Życzę wytrwałości w nauce i systematyczności. To daje dobre efekty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz