Wkraczając w Nowy Rok zazwyczaj postanawiamy sobie czego w
nadchodzącym roku dokonamy. Może będzie to nowe hobby, nawyk lub nauka czegoś,
co nas fascynuje. Postanowienia noworoczne niestety jednak często pozostają w
sferze postanowień. Zastanówmy się, dlaczego tak się dzieje.
Psycholodzy mówią, że najlepiej zmieniać przyzwyczajenia
wtedy, kiedy mamy więcej wolnego czasu, czyli w czasie wakacji lub urlopu. Możemy
się wtedy lepiej na naszym postanowieniu skupić. Jednak z drugiej strony, urlop
to czas kiedy chcemy wypocząć i zrelaksować się. Niekoniecznie chcemy poddać się
jakiemuś rygorowi. Kto o zdrowym rozsądku zaczyna wstawać wcześniej, czy uczyć się
języka obcego w czasie wakacji? Kto przechodzi na dietę na urlopie, kiedy każdy
posiłek przygotowuje kuchnia?
Tak więc, czy chcemy, czy nie, najlepszym czasem do
wprowadzenia zmian w naszym życiu jest początek nowego roku, który zwyczajowo
jest uznany za czas postanowień. Jeśli się wystarczająco skupimy na tym, co
chcemy osiągnąć, to nam się uda. Musimy być jednak przygotowani na porażki i problemy.
Aby wytrwać w naszym postanowieniu, dobrze jest znaleźć sobie
jakąś stronę internetową o rozwoju osobistym, których jest duża różnorodność i
każdy może sobie wybrać coś dla siebie. Znajdziemy tam wiele technik
pomagających w radzeniu sobie z przeciwnościami w dążeniu do naszych celów. Polecałabym
wypróbowanie każdej z nich, bo nie wszystkie sposoby funkcjonują u wszystkich.
Jeśli chcesz podjąć jakieś postanowienie, lecz niekoniecznie
wiesz jakie ono ma konkretnie być daj sobie na to trochę czasu. Zadaj sobie
pytania dotyczące tego co lubisz robić, co sprawia ci przyjemność i jakie są
twoje pragnienia. Z drugiej strony odpowiedz na pytania czego nie lubisz, co
sprawia ci trudność. Te pytania mogą dać odpowiedź również na to, jakie są twoje
strategie motywacyjne i czy działają. W ostateczności wypróbuj jakieś
postanowienie np. przez miesiąc, a potem zdecyduj, czy to jest to czego
szukasz.
Pilnuj tego, aby robić to co postanowiłeś/aś systematycznie.
Systematyczność jest istotna, gdyż to właśnie ona pozwala nam na bycie mistrzem
w danej dziedzinie. Warto zacząć robić coś przez kilka minut dziennie na
początku i stopniowo wydłużać czas, który chcemy poświęcić na dany nawyk. Jeśli
coś zaczynamy robić codziennie, to przerwa jednodniowa nie jest istotna, lecz
jeśli zapomnieliśmy o naszym postanowieniu dłużej niż trzy dni, to w wielu
przypadkach musimy zacząć od nowa. Polecam sposób Benjamina Franklina, który
prowadził zapiski w formie tabelki i notował, czy wykonał wszystko co
postanowił (zadziwiające jest, że rozwój osobisty to nie wynalazek naszych
czasów, ale istniał od wieków). Jeszcze nie wiedząc o tym, prowadziłam tabelkę
dotyczącą nauki angielskiego, gdzie odhaczałam naukę słówek, gramatyki itd.
Postanowienie powinno cię pociągać, motywować do pracy nad
sobą. Raczej powinna to być marchewka, a nie kij. Podobno to lepiej działa,
jednak jak już wcześniej napisałam, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji.
Jeśli postanowiłaś/eś zrobić coś, co cię nie pociąga, pomyśl o tym, do czego
jest ci to potrzebne, co chcesz przez to osiągnąć. Może to będzie właśnie ta
marchewka, która spowoduje, że zaczniesz coś robić systematycznie.
Aby wspomóc naszą motywację do systematyczności, skorzystajmy
z pomocy nie tylko kartki i długopisu, ale również z przypomnień na komputerze,
komórce itd. W moim przypadku przypomnienia na telefonie są najlepszym
rozwiązaniem, lecz jeśli ktoś woli coś innego powinien to wykorzystać. Jak mówi
moja koleżanka, rób to co funkcjonuje. Po co tracić czas na coś co nie działa?
Najważniejszą rzeczą, z której powinniśmy zdawać sobie
sprawę, jest to, że każde nasze działanie zaczyna się w naszym mózgu. Jeśli często
i z przekonaniem będziemy myśleli o tym, co mamy zrobić, zrobimy to. Tego wszystkim
życzę w Nowym Roku. Spełnienia swoich postanowień. Wszystkiego najlepszego w
Nowym Roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz