środa, 1 stycznia 2014

ŻYCIE Z ADHD



Tłumaczenie artykułu z Psychology Today.

Student pierwszego roku dzieli się swoimi doświadczeniami jako „Syn Plutona”
Opublikowane 6 grudnia 2013

Jak to jest mieć ADHD?

W zeszłym semestrze rozmawiałam z niesamowicie bystrym studentem inżynierii biomolekularnej, który ma ADHD, co dało efekt spisania przez niego następujących przemyśleń – uzupełnionych odnośnikami – aby pomóc mi w lepszym zrozumieniu jego doświadczeń jako pierwszorocznego studenta. Kiedy mu powiedziałam, że to co napisał mogłoby być przeczytane nie tylko przez innych studentów, ale również przez rodziców i nauczycieli, zgodził się natychmiast do podzielenia się tym jako gość tutaj.

Syn Plutona nie znał określenia „podwójnie wyjątkowy” (2e) aż do momentu kiedy zapisał swoje myśli, ale jego doświadczenie jest definitywnie doświadczeniem ucznia „podwójnie wyjątkowego”. Według Biuletynu 2e: Podwójnie Wyjątkowy, podwójna wyjątkowość odnosi się do życia na skrzyżowaniu zdolności i trudności w uczeniu się. Ilość uczniów 2e, których miałam na moich lekcjach, bez względu na to czy byli oni świadomi, że taki termin istnieje, uczy mnie o odporności, odwadze, zaangażowaniu i poczucia własnej wartości. (dobrym artykułem do przeczytania dla rodzica ucznia 2e jest Stress, Learning, and the Gifted Child, napisany przez Suki Wessling.)

Syn Plutona

Napisany przez Brysona

Jak to jest żyć z ADHD?

Nie jest to nudne życie. Okropnie dołujące czasami. I, oczywiście, samotne. Ale nigdy nudne.

Wyobraź sobie mózg jak Ferrari na zatłoczonej autostradzie, a ty kierujesz. Hamulce są zepsute a pedał gazu przyspawany do podłogi, cały czas z maksymalną prędkością. Oh, i zapomniałem powiedzieć, że samochód jest na paliwo nuklearne (co jeszcze nie zostało opracowane), które zapewnia moc bez ograniczeń dla Ferrari. Jesteś uwięziony w maszynie pędzącej z kosmiczną prędkością, nigdy nie mogąc skupić się zbyt długo na samochodach wokół ciebie.

Osobiście, uważam to za supermoc. Ale nie zawsze tak jest.

Zawsze byłem … inny. Moje imię w okresie dorastania było „Cholera, Bryson!” Zawsze coś tłukłem, wpadałem w kłopoty.

Kiedy poszedłem do szkoły byłem wyrzutkiem. Sam. Bez przyjaciół.

Rodzice: jeśli wasze dzieci mają deficyty, nie pozostawiajcie ich w szkole, która nie jest dla nich dobra.

W niektórych szkołach ludzie nie rozumieją. Uczniowie, nauczyciele, nawet ja nie rozumiałem. Nie widziałem siebie jako innego niż wszyscy, ale oni tak. Inne dzieciaki drwiły ze mnie, biły mnie. Nauczyciele nie byli dla mnie żadną pomocą. Nawet się do nich przyłączali.

Personel nigdy nie słyszał o ADHD (między innymi). Dla nich byłem po prostu niegrzeczny. „Inny.” „Dzieciak. Odmieniec.”

Byłem bystry, tak że mogłem zdobywać dobre stopnie. Nie szło mi dobrze z ludźmi. Nie byłem rozsądny, nie potrafiłem zachować się w towarzystwie, nie miałem poczucia przestrzeni osobistej.

Jak to przetrwałem? zapytasz. Po prostu. Zrezygnowałem.

Poszedłem do innej szkoły, gdzie rzeczy zmieniły się na o niebo lepsze. Zostałem poddany odpowiedniej terapii na ADHD. Ludzie mnie rozumieli. Nawet się zaprzyjaźniłem, dla mnie coś obcego.

To wsparcie towarzyszyło mi aż do liceum, gdzie się rozwinąłem.

Nie patrzę na ADHD z amerykańskiego punkty widzenia: upośledzenie.

Widzę to na sposób europejski: odnoszący sukcesy.

Niezliczeni, sławni, odnoszący sukcesy przedsiębiorcy, aktorzy, pisarze i muzycy mają ADHD.

Wspomniałem o tym wcześniej, że ADHD jest supermocą. W serii książek Rick’a Riordan’a, wszyscy ludzie półkrwi (pół ludzie, pół bogowie greccy lub rzymscy) mieli ADHD, byli nadaktywni, wyrzutki jak ja, boskimi mocami. Osobiście, chciałbym widzieć siebie jako syna Plutona, wyrzutka, niezrozumianego, nawet przez siebie samego, jak syna Hadesa w książkowej serii. Dzieci Hadesa /Plutona nigdy w pełni się nie zintegrowały ze społeczeństwem, ani z innymi ludźmi półkrwi. Mamy tendencję do bycia samotnikami, chociaż nie zawsze z wyboru. Chociaż moje życie zmieniało się w tym samym czasie jak w książce, kiedy dzieci Hadesa stawały się bardziej akceptowane przez innych ludzi półkrwi. Chociaż jednej rzeczy brakuje dzieciom Hadesa i Plutona, akceptacji samych siebie.

My ludzie półkrwi potrzebujemy ideałów Rzymu: Porządku. Struktury. Prawości. Dyscypliny.

Veni Vidi Vici

Link do oryginału artykułu podaję poniżej.

http://www.psychologytoday.com/blog/creative-synthesis/201312/life-adhd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz